Aspiryne tez na nowo pokochałam, a mialam na nia focha, że taka zwykła. Za to jak inne odpadły, a ta nadal kwiatem sypała, to się odfochowałam.

walcz Marzenko, dzielna babo

Bardzo ładnie wyszła rewolucja. Bryły układane pasmami. I kule. Trawy zawilce, nieco róż. Mocne roślinne bryły. Piękna jesień u Ciebie.

Piekne foty i rewolucja udana...jak bys nie napisała co zrobiłaś to nie wiem kedy bym sie dopatrzyła..

Moja wizyta wekendowa we Wrocławiu odbyła sie zgodnie z planem ale niestety z róznych przyczyn w sobote nie wyrobiłam sie do szkółki do pani Beaty K.... wiesz jak to bywa najpierw są do załatwienia wszystkie inne sprawy ważne dla innych członków rodziny a na końcu to co dla mnie ważne....)i juz było za późno........a w niedzielę tam nieczynne......musze załatwic temat telefonicznie a odbiór zorganizowac sobie inaczej albo poczekam do października bo ja teraz to co najmniej raz w miesiącu odwiedzam Wrocław.

Bardzo mi zależy na tej róży Mustead wood i do tego wszyscy ja chwalą...nie tylko u nas na O.

Wiem, że stale tniesz swoje laurowiśnie, może z powodu odmiany one inaczej się zachowuja, kwadraty super. Moje nadal nie tnę, jakoś tak idą sobie, ale zdrowo, wielkie liscie i jakoś ostatnio nic ich nie podżera, poszło do rodków

Miłość różana


Falstaff wciąż zawodzi obfitością kwitnienia

co to za czarna lista ?? Goethe???

coś ty jej zrobiła???

Ja też jestem swoim F. rozczarowana, ale u mnie dużo cienia. Jakie stanowisko ma Twój Madżenko?