Elu otworzyłaś puszke Pandory;]
Też jestem nowy i kilka stron wcześniej znajdziesz moje posty nt. zakładania trawnika. Mój ma obecnie 6 tygodni ( moża dodam pare zdjęć jak to po kolei wyglądało) wiec odpowiem Ci na podstawie moich doświadczeń. Trawnik około 450m2.
Przygotowywanie terenu zajęło baaardzo dużo czasu, ponieważ była to praca weekendowa właściwie i musiałem dowozić dużo ziemi.
Kolejnym etapem po nawiezieniu ziemi było wyrównanie terenu metalową szyną.. (ok. 3 metry ciezka jak diabli

)
Następnie teren glebe rozluźniłem i wymieszałem za pomocą glebogryzarki.. (ten etam można było zrobić przed równaniem.. ale ja wolałem to zrobić teraz) Glebogryzarką jechałem wzdłóż i w poprzek i od razy starałem sie wybierać wszystkie korzenie chwastów.
Następnie walec (około 40 kg) i ponownie ciąganie szyny.
Teraz właściwie teren był już gotowy (około 15 lipca).. więc ostatecznie grabki, wygrabienie różnych większych "śmieci"..
I teraz najważniejsze. Montowałem system automatycznego nawadniania (na prawde ekstra sprawa), ale hydraulik był na urlopie więc 2 tygodnie od czasu jak wszystko wygrabiłem i posiałem trawe siewnikiem, zwalcowałem. Trawka była podlewana przez ten okres deszczem albo wężem.. więc mniej dokładnie i nieregularnie..
To spowodowało, że nie wszsytkie nasiona wzeszły.. a te które zaczęły wschodzić przy dużym słońcu po prostu nie wytrzymały..
za to chwasty.. rosły pięknie
Rwanie, rwanie i rwanie.. trawa obecnie ma 6 tygodni.. nie wygląda źle, ale rosną w niej tez nieporządane roslinki.. ale z tym zamierzam poradzić sobie herbicydami (bofix), ale najwcześniej w połowie września.. bo nie chce zniszczyć trawy..
Moja rada.. Rundap potrzebuje około 3 godzin po oprysku, żeby chwycił.. Na Twoim miejscu sprężyłbym sie z wyrównaniem drugiej części terenu, pozwolił wyrosnąć chwastom i jeśli sie uda popryskać jeszcze przed wyjazdem na wakacje.. po powrocie teren (najlepiej glebogryzarką) przerzucić i dopiero siać trawke