Gosiu, Ty, Tess, Iwonka i Gosia Mysza zaprojektowałyście mi tą rabatę - dokładnie to pamiętam Jest trochę zmieniona, bo bez żurawek, ale dobrze, że ich tam nie upchnęłam, bo by się nie zmieściły. Hortki tak szaleją, trawy też, w przyszłym roku chyba hortensje zjedzą trawy i berberysy.
A masz rację konsekwentna i uparta w tym co robię to jestem
Nóżkę oszczędzam na tyle ile mogę, wiesz przy synusiu 3 letnim też się trochę nachodzę Dziękuję za radę
tylko, co złego to nie ja To była tylko propozycja. Ja to się na tym znam jak kura na pieprzu. Obyś potem za dużo nie musiała przesadzać jak się rozrosną.
Ile mogę to oszczędzam, ale sama widziałaś co u mnie się dzieje. Kubuś ciągle coś chce o szalonych psach nie wspomnę
Jutro mam wyjazd do Poznania do notariusza i już się boję, bo ma biuro w starej kamienicy na 4 piętrze po zarąbiście wysokich schodach. Bez kontuzji zawsze miałam problem, żeby tam wejść, a co dopiero teraz z taką nogą. Nie wiem czy dam radę
A za Tobą to nie mogłam nadążyć - przeszłaś jak burza przez rabatę
Mirella, ależ Ci hortki urosły, fajnie to wygląda, trawy nie zazdroszczę bo kosztuje Cię masę pracy tak piękny trawnik, u mnie nie będzie piękny bo się nie da. Co to za berberysy przed hortkami? Macham.
Zycze aby noga szybko wciła do dobrej firmy, orzeciez do kopania łopatą potrzebna
Ciekawa jestem co Malkul doradzi, ja bym beatlesy zygzakiem posadziła czy
I w dwoch rzedach naprzemiennie.
Projektanci zawsze nasadzenia w tzw trójkątach planuja
X. X. X. X
. X. X. X