MirellaB napisał(a) Obcięłam dzisiaj trawy, rozchodniki i poobcinałam nieszczęsne wrzosy.
Wrzosy odmiamy Athene niestety zimy nie przetrwały. Wszystkie są do wywalenia. Zastanawiam się czy w ich miejsce posadzić jesienią znowu wrzosy czy zacząć trochę zmieniać wrzosowisko wprowadzając inne rośliny?
Jak dla mnie wrzosowisko w takiej formie jak ja mam to nie jest najlepszy pomysł. Tak jak pisałam wcześniej nie obcięte wrzosy straszą swoją brzydotą, krokusy w nich wyglądają mało ciekawie, wcale nie zdobią.
Po obcięciu wrzosów i usunięciu tych zmarniałych na rabacie wygląda nieco ładniej.
Wrzośce z cebulowymi też nie bardzo. Wrzośce mam odmiany golden starlet - płożące i musiałam je przyciąć. Wiem, że wrzośców się nie tnie, ale krokusy mają ogromny problem z przebiciem się przez nie.
Więc jak sami widzicie trochę ta rabata nie jest trafiona.
Co mogę posadzić w te puste miejsca po zmarniałych wrzosach, żeby nie było łyso? Do jesieni jest trochę czasu, żeby te miejsca ponownie wypełnić wrzosami. Sama nie wiem czy te wrzosy dosadzić czy z nich zrezygnować na rzecz innych roślin?
Oj to sporo pracy już za Tobą.
Ja powiem szczerze chyba będę rezygnować z wrzosów na rabatach ograniczając je jedynie do donic na jesień.
Dziewczyny a nie macie jakiegoś patentu jak odzwyczaić psa od przeskakiwania płotu?
Mam ogromny problem z moim labradorem - skoczkiem.