A ja większość posadziłam Annabelle i teraz żałuję. Mogłam bardziej zgłębić temat i wybrać hortki z sztywnymi pędami.
Dobre opinie ma również Polar Bear.
Czy Phantom ma bardziej sztywne pędy od Limki?
Phantom też się przebarwia?
Aniu, u mnie Vanilki w trzecim roku stoją sztywno, nie pokładają się. Też je bardzo lubię. Jak masz miejsce, to pewnie kiedyś sobie taką sprawisz dla koloru. Dziś postaram się zrobić wieczorem fotki moim hortensjom. Będziesz miała okazję zobaczyć porównanie.
Zadzwonię dziś do szkółki, czy mają różyczki.
Mirella wyczytałam u Iwonki i ona sama też potwierdza, że Phantom i Polar Bear to żelazne odmiany. Sztywność i grubość łodyg Phantoma będę mogła porównać u Ewy. Za tydzień mamy ogrodowiskowe spotkanie. Ewa ma u siebie piękne jego okazy.
Jak pisałam wcześniej turki to też zelazna roślina. Kwitnie do jesieni. Nie kupuję, same wysiewają mi się na rabatach, jednak w tym sezonie bardzo słabo. Zmuszona będę zebrać nasiona na wiosenne ewentualne wysiewy.
Z tym miejscem na nie będzie krucho ale trzy sztuki zdołam jeszcze upchnąć Będą tak jakby przedłużały szpaler z Limkami. No ale to wszystko w nowym sezonie.
Tak na to liczę. Będę mogła porównać go z Limkami. Moje mają już trzeci sezon, dopiero teraz można przekonać się jakie są piękne. Co do Pegassusa zaóważyłam, że lubi przestrzeń i słońce. Posadziłam też kilka sadzonek na folkowej. Niestety tam są marne i nie wiem czy ooś z nich jeszcze będzie.