Ewa na reszcie mamy trochę śniegu
Wianek przerobiłam z wiosennego. Brzózki oplotłam girlandą, dokleiłam bombki, szarfa i gotowe Poparzyłam sobie przy tym palce klejem na gorąco, nie wiem jak to zrobiłam. Wyjątkowo kiepsko mi szło.
U nas ostatnim czasem śnieg to rzadkość. Zagości pewnie krótko, skoro u Ciebie już topnieje. Lekko czuję się zmotywowana Twoimi osiągnięciami. Na razie poświęcam 15 minut dziennie na poranna gimnastykę. Czasem trudno jest się zebrać. Staram się bardzo. Ogólnie postanowiłam spełnić noworoczne postanowienia i zadbać o swoje zdrowie.