Kochani

Chyba ze trzy razy czytałam Wasze cuuuudowne wpisy ... nie ukrywam, że dobrze mi zrobiły, czuję się dumna jak paw i ... chęć do działania mam jak nigdy



... tylko nie wiem czy się z tej ogromnej motywacji cieszyć czy raczej bać

... żebym znowu za dużo nie namieszała

... a chodzi mi po głowie jeden taki pomysł, który podsunęła mi magda arbuzowa żeby zagęścić graby na grabowej i pociągnąć je aż pod front

Ścianka działa bez zastrzeżeń i ... nie ma zacieków po deszczu tak jak było to zanim ją pomalowaliśmy

)))))
Na szczęście wtorkowa burza nie wyrządziła u mnie żadnych szkód ... roślinki solidne podlało i rośnie wszystko jak na drożdżach ... łącznie z chwastami oczywiście
A jutro max w sobotę planuję nawożenie gnojówką z pokrzyw.
Aaa i zapomniałabym ... kupiliśmy w końcu stal na ławki we wgłębniku i rozpracowujemy temat paleniska