Dooopy nie urywa, ale brzydkich miskantów jeszcze nie widziałam Dla mnie nr 1 są gracki, a najpiękniej na świecie przebarwia się purpurascens Oczywiście tylko z tych, które mam, a że w miskantach nie gustuję to też nie mam ich dużo. Kupiłaś to sadź- a nóż widelec A jak nie to przesadzisz

No tak ale gracki za wysokie ... to był jedyny możliwy kompromis ... zobaczymy ... tak jak mówisz najwyżej przesadzę

Tylko że do 1 metra to chyba jak się w praniu skurczy Powiedz pani bylinowej że kupiłam u niej hyzop który okazał się być estragonem wrrr
A jakbyś namierzyła gdzieś stacjonarnie tego kratera to daj znać - muszę sobie ich w przyszłym roku kupić. Są śliczne - najbardziej kiedy jeszcze nie kwitną

Wiesz co, nie jest z tych najwyższych. Nie umiem ci powiedzieć dokładnie. Zerknęłam na katalog roślin i piszą że od 1 do 2 metrów. No mój dwóch metrów to na pewno nigdy nie osiągnie Mogę ci jutro zmierzyć kępę liści, bo kwitnie co prawda ale to początek i te kłosy się potem jeszcze mocno wyciągają. A te sadzonki co kupiłaś dzisiaj już mają z metr, prawda? A jeszcze kłosy na nich ledwie widoczne.
Pamiętaj o tych kraterach. Mają taki piękny pokrój.

Oooo miejsca już Ci mało
Wiesz, że też mam fioletowego powojnika zamiast białego. Chyba ktoś gdzieś całą serię źle oznaczył eh. Buziak zostawiam

No to może jednak gracki byłyby lepsze?

Posadź to co masz i nie kombinuj za dużo. Nie spodoba się - przesadzisz. Kupowałaś w ogrodniczym to ci się podobały, prawda? No
I kto to mówi? Ta co razem z tobą kupowała wiosną jarzmianki i do tej pory nie może im znaleźć miejsca