tuja szyszkuje "obronnie" kiedy ma sucho lub coś ja żre, np. mszyca lub misecznik. Systematycznie podlewana i strzyzona nie ma ani czasu, ani potrzeby na szyszkowanie.
Wczoraj specjalnie po drodze przyglądałam się tu (beneluxy) czy tutejsze tuje szyszkują... i nie! Bo to kraina deszczowców - latem kiedy w Polsce było tak wściekle upalnie tu też było upalnie (do 32 stopni - fakt, ciut chłodniej

), ale wieczór w wieczór padało i efekt na tujach jest taki, ze nie szyszkują.
edit. Wbrew obiegowym opiniom tuja w zachodnim ogrodzie jest normą - fakt, że strzyzone drastycznie w żywopłociki, ale i olbrzymy-solitery też wszędzie rosną.