Jak cię czytam o tym że ss będą kwitły a seslerie będą miały kłosy to czuję się choćbym ja to pisała,ja też tak zawsze analizuje by nie przecholowac,także doskonale czuje Twoje dylematy.Chyba znalazłam w końcu koleżankę która i mnie zrozumie,hehe
Ja Twoją koleżanką jestem od dawna tylko Ty o tym nie wiesz Znam Twój wątek i go odwiedzam nie ujawniając się. I mam tak jak Ty , że wiele roślin mi się podoba, wszystkie chciałabym mieć, ale nie wiem jak to zebrać do kupy, żeby nie przedobrzyć.... Najpierw miało być tylko zielono, potem przez przypadek doszły bordowe perukowce, w ślad za nimi bordowe pęcherznice diabolo a potem tulipany bordowo czarne. Nie chcę już innych kolorów poza białym. I miesza mi się to wszystko....i nie ma mi kto doradzić poza Wami oczywiście. Dlatego dziękuję, ze ze mną jesteście
Ale seslerie kwitnąca wiosna zaraz jak zakwita możesz ściąć. Zerkniesz kwiaty i pozimowe brzydkie liście na raz. A i ja bym nie sadziła czosnkow bo one kwitna teraz kiedy już ss ma liście. Myślałabym raczejbo mo krokusach które kwitna gdy sesleria będzie ścięta a ss jeszcze bez kwiatów. Sama nie wiem która. Może fakrycznie lepiejnpomyslec w perspektywie sąsiedztwa.
Asia je też już nic nie wiem. A miałam podjąć decyzję. Na chwilę obecną została juz na ringu heufl. i sadler. A z tymi krokusami to masz rację...tylko wtedy pewnie musiałabym te kwatery wysypać korą a nie żwirkiem