Ja od wczoraj już nie wnoszę sadzonek do domu. Jest cieplej w nocy

Roślinki korzystające ze świeżego powietrza prezentują się następująco

Asiu możesz odtrąbić sadzonkowy sukces. Masz ładne roslinki i dużo przyjemności z obserwacji jak z nasionka powstaje roślina.
U mnie wiele nasionek się zmarnowało. Niestety chyba nic nie bedę miała ze stipy - taka mizerna. Inne też jakieś takie rachityczne. Oskarżam o ten stan ziemię,w którą
pikowałam.
Kolejne doświadczenie, kolejna nauczka
Obejrzyj magnolie. Też w tym roku (te ubiegłoroczne) mają mało kwiatków. Głupia ta pogoda tej wiosny

Zaglądam do Ciebie z przyjemnością. Próbowałam sama robić sadzonki w ubiegłym roku, ale niewiele mi z tego wyszło Ale jak się "zapatrzę" to w przyszłym roku spróbuję znowu. Pozdrawiam Lubelszczyznę bo stamtąd pochodzę. Umawiamy się na Święto Róż. Pozdrawiam

Asiu ale masz sadzonek przypominają mi się moje początki kiedy to w tunelu miałam hektary małych roślinek dzięki temu sporo zaoszczędziłam no i satysfakcja jest ...
Teraz już jakoś mi przeszło próżniaczek mi się wkradł albo po prostu miejsca w ogrodzie brak . Chociaż i upodobania mi się zmieniły byliny pomału odchodzą w dal .

Jesteś mega masz aż tyle sadzonek, wysiewy i wschody imponujące
Nigdy nie widziałam kwitnącego kopytnika aź do teraz

Pelargonie zamawiałyśmy chyba u tego samego sprzedawcy, poznaję po opakowaniach, tak zabezpieczone rośliny, że aż trudno było się do nich dostać

Bardzo przytulny ogród - pięknie fotografowany. Będę zaglądać