Anitko, dawno nigdzie nie byłam

to sobie chociaż wirtualnie popodróżuje
Kasiu, miałam Ci zrobić fotę, ale Othello przekwitł i kwiatków zero, a Szekspir w pąku i to takim że ledwo widać kolor. Ciemnoróżowy. Czerwonych róż nie lubię i prócz Stadt Rom (która miała być ciemnoróżowa), nie mam.
Mariolko, macham
Dzisiaj sarny wzięły się za fasolkę

połowa obgryziona. Zła jestem

poprzykrywałam resztki kawałkami płotu

Znaczy siatki ogrodzeniowej, która została i mam w garażu - rok temu pięły się po niej ogórki. W tym roku ogórków sztuk 3

reszta zastrajkowała, ech. Może sarnom będzie gorzej obgryzać marchewkę, resztki fasolki i buraczki
Wycinam przekwitłą kocimiętkę. Pod różami ją mam, więc się pokłułam o paskudy :/ Generalnie chyba ją powywalam w większości, bo rozlazła się strasznie, no i tyle miejsca się marnuje!