Justynko, ano różowo
Ensata, no z trójką to gorzej, jesteś uziemiona na ładnych parę lat.. jdnego można wziąć w walizkę i siup

hehe
Bożenko, nie od parady mam gumowy ogródek
Gosia, zapas franków mamy kupiony, więc spokojnie. Ale generalnie nie wygląda to optymistycznie. Muszę z M pogadać, może spłacimy to wcześniej, chociaż częściowo (po tragicznym kursie, wiem!). Ale spokojność by była większa.. a tak.. tylko kombinuję co na ten nieszczęsny kurs wpłynie.. i nijak nie ma przesłanek coby spadł

jak widać nie zwlokłam się rano, nie jadę. Pochmurno i lenia mam
Magda, jak masz ochotę, służę gałązkami - wiosną możesz sobie spróbować ukorzenić

Kicha z tymi odmianowymi żurawkami, rzeczywiście spróbuj u Łukasza!
Mariolko, dziękuję, pozdrawiam!
Kasiu, pierwsze mycie okien po elewacji to jakaś makabra była! Mimo osłonięcia -kropki z tynku tu i ówdzie:/ powodzenia!
Kompotów nie robię, nie mam gdzie trzymać, piwnica jednak to fajna sprawa. Ale z drugiej strony graty bym tam znosiła, więc może jednak lepiej nie
miłego weekendu! ale wypas, fajowo

Ogarnę zakupki i pobliski bazarek, sprzątanko i gotowanko, ciasto Bogdzine zamierzam zrobić (z truskawkami). Jutro goście