Gosia, ja zdecydowanie ciepłolubna jestem, już nawet klimat wysp brytyjskich bym łyknęła z pluchą i mżawką wieczną.. ale bez śniegów i mrozów! no ale chwilowo się nie przeprowadzam nigdzie mamy co mamy
jutro ma stopnieć, więc ciut podleje, niech tak będzie
Tak, wczoraj z węża lałam Nawozu jesiennego nie daję, zwykle nie daję, zresztą mam wykopki wszędzie i dziury, całość do uporządkowania ale priorytetem jest poprzenoszenie owocowych za płot, wiosną uporządkuję ogródek. Nie mogę się doczekać i powrotu ciepełka bardzo bardzo wyglądam

Tęsknimy za ciepłem, ledwo się ono skończyło. A śnieg i -10 nawet w Anglii bywają, choć rzadziej, to prawda. Ale krótki dzień też męczy, nie lubię tego przesuwania godziny, a to chyba już za tydzień?

błagam...

Nie narzekaj, ja mam 15 cm śniegu, a mrozu nie ma.

u nas się wszystko topi. Na nic nie narzekam, tylko to nasze pół roku beznadziejnej pogody mnie pokonuje nic innego... no może jeszcze polityka i bezmyślne decyzje sądów i urzędników

popcorn napisał(a)

Wczoraj przywiozlam od Tesciow 5 wirkow wiorkow iglastych, rozlozylam je pod borowkami amerykanskimi i jako sciolke na rabacie ensatowej

Chyba tyle, od wczoraj

Jeszcze pare cieplejszych dni i zrobie wiekszosc zaplanowanych zadan. Nastepne w kolejce sadzenie truskawek na wlokninie, ale nie mam wlokniny i mogloby popadac, bo kopanie w tym piachu to masakra jakas no i rabata kulkowa w miehscu

Chyba tworzymy jednocześnie jagodowo-warzywne nowe miejsce - to już wiem z kim wymieniać info-
więc co za wiórki iglaste przywiozłąś - ja mam sosny więc jak zgrabię igły i podsypię pod borówkę i jagodę kamczacką to też dobrze? posadziłam w kwaśnym torfie ale coś nie ufam temu torfowi czy aby tak kawaśny

truskawki jeszcze sadzisz?

Mireczko, fajnie że zaglądasz
Dzisiaj deszcz ze śniegiem, nie wyściubiłam nosa z domu. Jutro nie mamy prądu, więc dużo nie popracuję, a na pewno maili wysyłać nie będę, za to katalog muszę skończyć - akurat -nikt mi nie będzie przeszkadzał inaczej niż telefonicznie
niemniej gdyby było ładnie wzięłabym sobie urlop i pogrzebała w ogródku...

Truskawki mam posadzone w doniczkach od jakiegoś miesiąca, więc nie powinno być źle i chyba by mi się przyjęły, gdybym je teraz posadziła? Taką mam przynajmniej nadzieję. W doniczkach też przezimują, trochę miałam od ubiegłego roku, kwitły i nawet owocowały w tych doniczkach

Muszę do Ciebie zajrzeć w takim razie, na dłużej, i pooglądać
Wiórki - po wycince drzew (m.in. świerków i sosen) - Teściowie wypożyczyli taki rębak spalinowy i mielili gałęzie (M się udzielał). I powstały z tego takie wiórki - składowane w rogu działki na stercie, z dużą ilością igieł - myślę że same igły też by dały radę. Kwaśne to będzie na pewno... torf też mam taki nie z worka, mam nadzieję wystarczająco kwaśny i borówki ładnie będą rosły nie wiem jak jagody kamczackie, chyba nie potrzebują kwaśnej ziemi? Ale miałam ściółkowane do tej pory korą i też ładnie rosły...

pozdrawiam!

u nas tez zimnica, nei moge sie przyzwyczaić, od par€ dni chodze jak struta i napięta z zimna

Dzisiaj juz nie bylo tak zle. Nawet sporo udalo mi sie zrobic

Caly dzien nie ma pradu, jak mi sie mieso w zamrazalniku rizmrozi bede zla...

Byla Magda na chwile, dostalam 3 nowe hosty i mega orzechy - pyycha

Potem posadzilam 3ci rzadek za plotem - czarne maliny, 3 jezyny i pomiedzy nimi pare wykopanych spod sliwki odrostow zwyklych malin. Wykopalam tez buraczki.

I posadzilam wzdluz plotu, przed rugosa, w miejscu odzyskanym po borowkach i pomidorach zawilce i zakupy trawkowe z mayla - dobre 2 mce czekaly w doniczkach...

Jak wroci prad musze szybko zamowic wlokbine, zeby truskawki posadzic przed zima.

A, i jeszcze posadzilam cisowa obwodke warzywnika - zrobilam kwadrat 6x6 metrow i tak sobie mysle ze chyba za maly... Hmm

Jutro chyba obwodke przesadze, zwlaszcza ze prawie po ciemku zrobilam 3 boki...

Sadzoneczki wlasnorecznie ukorzenione, 95 szt elegantissima