Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:)

Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:)

popcorn 18:56, 14 paź 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Dzisiaj tez popracowalam troche, mam jakąś godzinkę - zanim po pracy nakarmię Młode, sprawdzę jej lekcje jest 17ta, a o 18.30 już ciemno
niemniej pozbywam się powoli doniczek z podjazdu. Sadzę to co się da wzdłuż żywopłotu z rugosy - z tym że po drugiej stronie ogrodzenia Będzie rabatka/przechowalnik do rozrastania się, wykopywania i dzielenia, docelowo.
Posadziłam roślinki od Moniki, moje dzielone kiedyś hosty które wieki temu zbrzydły w doniczkach po suchym lecie, werbenę hastata która zaczyna być większa od paznokcia i różniaste zachciewajki w ilości 1 doniczka/gatunek

Rozgarnęłam też ziemię po zebranych skrzynkach po warzywach, zagarniam pod "kopce" do przechowywania doniczkowa którego sadzić nie chcę. Jak pozbędę się wszystkich doniczek z podjazdu zamierzam podzielić hosty i obsadzić miejsca po zabranych za płot borówkach.
No i trochę pociupałam siekierą brzoskwinię, nie mam siły, a to cholerstwo nie zamierza się przewrócić pod własnym ciężarem
jeszcze ta rabata do zrobienia, i to w miarę szybko, bo cebulowe na nią mam od dawna kupione i do końca października wypadałoby je posadzić... 100 czosnków Krzysztofa m.in ech
____________________
Mój nowy ogródek
jankosia 19:26, 14 paź 2015


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Niezniszczalna chyba jesteś A zamierzasz wykarczować tą brzoskwinię czy tylko wyciąć? I nie boisz się jej tak zostawić? Ja bym się bała, jeszcze przyjdzie wiatr i ulegnie... Ma gdzie bezpiecznie upaść?
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
popcorn 19:50, 14 paź 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Kurcze wystraszylas mnie ale po nocy nic nie zrobie

Zamierzalam ja tylko wyciac, choc wykopanie korzeni to na pewno lepszy pomysl, ale nawet mi sie o tym nie chce myslec

Znalazlam skrzynki, u nas we wsi, wprawdzie male takie na 5 kg owocow, ale po 2 zl/ szt nie bede wydziwiac przybywaj, od razu po bodziszki do mnie
____________________
Mój nowy ogródek
jankosia 20:02, 14 paź 2015


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Nie chciałam cię straszyć. Karczowanie to potworna robota- wiem co mówię, w końcu kilkadziesiąt jabłonek w tym roku u mnie poszło Jak nie chcesz wykopywać korzeni to masz dwie metody na szybsze rozłożenie się resztek. Pierwsza to zaszczepiasz grzyby jadalne. Tylko to drzew musi być zdrowe, jest zdrowe? Grzyby rozkładają pomału drewno a ty masz grzybki na patelnię. Druga to wycinasz najniżej jak możesz a pozostawionym pniaku nawiercasz wiertarką ile wlezie dziurek. Sypiesz w to sól albo niektórzy sypią saletrę ale nie pamiętam którą i przykrywasz ziemią. Ponoć rozkłada się błyskawicznie i nie ma szans na puszczanie odrostów - drzewo usycha a uschnięte wiadomo jak się w ziemi zachowuje Myślę że warte uwagi. No chyba że znajdziesz kogoś do wytargania tego z ziemi
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
popcorn 20:24, 14 paź 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Odpuszczam wytargywanie Jakos sie to drzewo rozlozy, mam nadzieje. Tak, zdrowe jest, wiosna pomysle czym pniaka potraktowac, a na razie bede udawac ze go nie widze ( jak juz drzewko padnie).

Jak z tymi skrzynkami, zainteresowana?
____________________
Mój nowy ogródek
jankosia 20:33, 14 paź 2015


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Nie Karola, normalnie już bym była w drodze, ale ja naprawdę muszę już pomału zamykać sezon. Wysadzić większość doniczek to dla mnie teraz priorytet- nie chcę żeby mi to poprzemarzało a dołowanie takiej ilości... Nie e. Też chyba idąc za twoim przykładem wezmę sobie kawałek ziemi na przechowalnię - nie chce mi się wszystkiego do doniczek sadzić - wepchnę normalnie do gruntu gdzieś z tyłu a wiosną będę myśleć
Tak tylko gadam chyba wiesz, przedwczoraj popiłowałam ze 40 siewek gaury - jestem beznadziejnie niekonsekwentna I problem bo gdzieś je muszę przecież potem przechować. Zrobię jeszcze tylko jutro drugie tyle i basta Jak przezimują to będą na handelek na przyszły rok Się zarobi na nowego klona
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
popcorn 20:40, 14 paź 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Gaura Ci sie rozsirwa? Szacun

Chyba lepiej zaanektowac troche ziemi w polcieniu, bo doniczkowo jest wykanczajace i mniejszy problem z podlewaniem, rzadziej mozna...

Mam jeszcze troche doniczek do zadolowania/ wysadzenia - mordownia ale damy rade i zostaje ogrodek do uporzadkowania, ale to chyba juz na wiosne. Glownie trawy mam do wysadzenia, podzialu i ponownego sadzenia, a teraz juz za pozno na to. Milego wieczoru!
____________________
Mój nowy ogródek
Olili 20:50, 14 paź 2015

Dołączył: 09 paź 2014
Posty: 2386
malkul napisał(a)
u nas tez zimnica, nei moge sie przyzwyczaić, od par€ dni chodze jak struta i napięta z zimna


o tak właśnie ,ja też napięta z zimna
____________________
Iza -Ogród-wyrozumiały
Olili 20:50, 14 paź 2015

Dołączył: 09 paź 2014
Posty: 2386
Ogrom przewalanej roboty Karola przez Ciebie mnie poraża normalnie
____________________
Iza -Ogród-wyrozumiały
popcorn 08:02, 15 paź 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Iza, kiedyś trzeba, jakbym się zabrała wcześniej i rozłożyła ją na etapy, to byłoby lepiej. Ale niestety nie udało się, to teraz mam Liczę na minimum 2 tygodnie ciepła (względnego jeszcze żeby wszystko poogarniać.
Dzisiaj tak paskudnie i wietrznie że nawet bazarek odpuściłam, kolejny czwartek z rzędu...

jak tam drzewka ode mnie, przyjęły się? Susza była, nie miały łatwo
____________________
Mój nowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies