Ok, niemniej szkoda, dobrze byloby wiedziec czego sie tam wystrzegac...


Dorwalam w kauflandzie 3 plastikowe skrzyneczki i jedna drewniana, jupi!

Miedzy 16ta a 16.15 posadzilam ostatnie cebulki krzyskow- znalazlam w garazu. I uzywajac worka ziemi lisciowej od Moniki zabezpieczylam na zime doniczki z borowkami am. Dla Brata. Wsadzilam je do duzych donic a od spodu, z bokiw i z wierzchu obsypalam tym dobrodziejstwem. Piekny grzybowy zapach poszycia lasu

lindsay80 napisał(a)

ja pisałam, ale nic nowego nie wiem - eM pytać o szczegóły nie chce bo nie wypada, chyba że coś gdzieś usłyszy w towarzystwie to Wam napiszę, ale chyba generalnie ludzie nie chcą o takich rzeczach mówić.

to zrozumiałe, nie ma sprawy

Jupi! weekend!
i zakupiłam prezenty dla całej klasy i wychowawczyni drobiazg, uff. Znowu popołudnie w sklepach na szukaniu 11 identycznych rzeczy... masakra, nawet ze słodyczami problem ale jupi, zakończona misja sukcesem

zawsze stajesz na wyskości zadania! jesteś mega!

haha nie jestem
ale dzięki

namawiam rodzinę na wyjazd świąteczno-noworoczny do Wietnamu.. bilety zabukowałam (rzucili kilka w niższej cenie), czekam na decyzję.. Młoda nie chce jechać, woli pod Augustów.. ech chyba jej zdjęcia muszę pokazać

po ile te bilety, już mi ślina cieknie
my bez szans bo czasu zero wolnego

mam 23 dni urlopu do wykorzystania jeszcze
1899 czarter waw-ho chi minh, bezpośrednio/dreamliner
21.12-05.01

dobra cena

W tym terminie bardzo dobra, no i nie tak last minute, jest jeszcze 10 dni, akurat czasu wystarczajaco do ogarniecia wszystkiego ech

leć babo, życie jest tak krótkie!