hahaha
uwielbiam Was
no pewnie że gumowatość, bo musiałam upchnąć wszystkie moje fajniejsze hosty. Żal zostawiać, a i tak jeszcze na jesień planuję wycieczkę po zielsko. Parę host, piwonie, róże (kilka mniejszych), rutewki, pachysandra, takie tam. Auto po sufit oczywiście.
Gosia, przykro mi ze względu na pieska

weźmiesz pewnie nowego? Zawsze to weselej

Oj mamy radochę, macha ogonem tak że traci równowagę
Na dom z ogrodem trochę sobie poczekam... kasa! A tamten jeszcze nie sprzedany

no ale niewiele z niego zostanie bo kredyt spłacić trzeba (franki)...
więc na razie zamierzam wyżywać się u Rodziców. Wczoraj ryłam pod jabłonką, zimowity muszę pilnie posadzić bo zaraz zaczną kwitnienie.
Miłego dnia dla Was!!!