AgataP
13:46, 03 paź 2017

Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
nie, nie to tez nie dla mnie, pobudka o 6:20 szykowanie dwójki do przedszkola/szkoły, potem trasa dom- szkoła - dom, odstresowywanie kundla na spacerze i w końcu praca... w międzyczasie zakupy, interesy i około 16 ej odbieram dzieciaki przeważnie też ja, 3 razy w tygodniu zajęcia dodatkowe syna, nie wspomnę o obiedzie, a wieczorem padam.... o 20-21 to ja już w łóżeczku grzecznie leżę i wącham kołderkę.... by się wyspać nawet męża wygoniłam na niewykończoną jeszcze górę... chrapie przeraźliwie, kombinuję jak przemycić osobne sypialnie


____________________
Z Pszenicznej...
Z Pszenicznej...