ja nie wiem, ale wydaje mi się że to może być jakaś choroba tych zawilców, pąki się nie otwierają, potem brązowieją i opadają. jakaś grzybowa może czy cuś
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Małgosia i Iwonka- zawilce sadziłam niecałe dwa miesiące temu, sadzonki były całe w pąkach i takie pozostały, jeden jedyny się otworzył a reszta zatrzymała w rozwoju ale też nie zasycha, efekt przymrozku też nie wchodzi w grę, liście też wyglądają zdrowo, ot taka ciekawostka
może sadzenia wstrzymało jego wegetację
w końcu musi się ukorzenić
Marzena mówi ze zawilce dopiero w drugim roku są ładne
w każdym razie muszą się zadomowić by pokazać na co je stać
U mnie jeden zawilec podobnie się zachowuje, Ale reszta ok. Na początku myślałam, że zasuszyłam,ale nie, ma mokro. Też nie wiem co mu, ale nie chce mi się jeszcze tym przejmować