Niby tak ale w zeszłym roku przecięłam je pod koniec lutego, pózniej przyszły przymrozki a i tak nic im nie było. W tym roku jednak trochę poczekam żeby się nie bać ze zdechną Tylko jak sobie o tym pomyśle.......
ja dziś ścięłam jedną w donicy takiej małej z resztą jeszcze wchwilę sie wstrzymam
Czyli sezon ogrodowy otwarty, szkoda tylko, że otwarcie okraszone śniegiem
no daj spokój ....nie dosc ze minus to jeszcze to .....
Bluszcz od babki Oli ładnie przezimował- tak wygląda jeden z 10 braci- zaglądasz Ola tu czasem ?
Niii nie widziałam. Wczoraj w nocy odpalilam kompa i zasnęłam....ale zdążyła zarejestrować pięknie wysprzątany trawnik
Bluszcze są nie do zdarcia, ale jak ruszą, co jakiś czas czubek ścinaj, zagęszczą się i szybko wyrosną