chyba zostanę brukarzem

tak brukarzem nie drukarzem choć to typografowi blizsze
cięzko jest nie powiem. klrawężnik waży 20 kg a trzeba go nie raz kilkanaście razy przewaliś zanim umieśći się go odpowiedznio. ale u mnie zawsze brak obrzezy i ściółki generował dużo pracy w towarzystwie chwastów...
no i wytyczanie placy pod altane sygnalizuje że po trzech latach od zdjęcia w tym miejscu ziemi i wsypania ton kamieni i piachu może w końcu powstanie pergola i sam plac.
połowę krawężników juz mam. rano idzie mi szybko, po południu wolniej ale M i tak kocha mnie za to bardzo, bo sam nie znosi tego robić
Muszę jeszcze przesunąć bukszpany w dwóch kwadratach o wymiarach 2,5 x 2,5 metra bo je kiedyś sadziałam na oko. a teraz gdy plac wyznaczony na serio, ostatecznie, równolegle do wgłębnika okazuje się, że rosną krzywo. dobrze że lip przesuwać nie muszę
no i oczywiście niedługo będziemy mieli z M doktorat z niwelowania krzywizn w terenie. bo w jednym miejscu krawężnik jest 15 nad ziemia a na drugim końcu 15 POD ziemią. więc będziemy mieli co skrobać...
chciałabym Wam pokazać to pobojowisko ale chyba trochę się wstydzę bo tam beton na betonie...narazie. ale będzie pieknie
lece odmoczyć się w basenie
a i musze chyba w brukarskie rękawice zainwestować