Zazdroszczę My raczej imprezowi nie jesteśmy, bardziej spokojni domatorzy Wręcz nudni Ja również ustaliłam rytm dnia i się go trzymam. O jednych porach są śniadania, obiady, kolacje, popołudniowa drzemka, kąpiel, spacery itd. Ale wieczorami mój mały jest pełen energii. Już nie raz próbowałam go położyć spać nawet po 20 i nic z tego
Myślę, że wszystkiemu są winne te poobiednie drzemki. Może powinnam z nich zrezygnować...ale jest mi naprawdę potrzebny czas kiedy mały śpi. Mogę wtedy spokojnie posprzątać, przygotować obiad, popracować w ogrodzie... trudno coś zs coś
A rano śpi tak do 8-8.30
boszszs...moja najdłużej to do 7.30 śpi w dzień wolny od szkoły...i potrafi o 6 rano wstawać....w tygodniu nie przeszkadza mi to ..ale w wekend...ale co zrobić
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Tez pomyslalam ze to przez te drzemkę.ale sama wiesz najlepiej.my tez z tych nudnych.imprezy to najwyżej u nas i to max do 23 ziewamy i goście wiedzą że pora spać