Pierwszy dzień wiosny niespodzianie (bo nie myśleliśmy ze zdazymy) uczcilismy kończąc podłączanie nawadniania i pierwszym testowym podlewaniem. Woda leci.... Hura!!! Jeszcze tylko trzeba sprawdzić dokładnie wszystkie zawory i zasypac wszystko.ale to już łatwiejsze niż kopanie tych rowów. Zapowiadają chłodne noce wiec trzeba było już wodę z systemu usunąć.

A i pierwsze leżakowanie było na nowym leżaczku-całe 40 sekund...

Pada... i dobrze bo wczoraj nawozy rozsypalam

Tylko dlaczego śnieg!

U mnie deszcz ze śniegiem padał w nocy.
Teraz słonecznie, ale zimno.
Miłej niedzieli

Pieknie witam sie i zaznaczam

nawigatorka napisał(a)

A i pierwsze leżakowanie było na nowym leżaczku-całe 40 sekund...

Poszalałaś na tym leżaczku

Też miałam ochotę na te cisy i nawet dzwoniłam, ale jednak dla mnie za daleko.
Kupiłam u siebie rok temu i wszystkie mi zrudziały, pogubiły dużo igieł, ale chyba się pozbierają do życia w tym roku.. zbyt pochopnie nie wyrzucaj.

Jesuuuuu wybieram sie do Ciebie jak sójka.... I pytam : gdzie ja bylam jak mnie nie było??? Przelecialam obrazki i na czytanie to ja musze sie rozsiąść wygodnie ale najpierw szczękę pozbierać z podłogi.....

Witam wszystkich zaglądających i radzę pozbierać szczęki bo to zbyt przydatna cześć ciała
Dzięki uprzejmości i dobrej woli Małej Mini Hani/ Ani miesiąc temu wyskakał werbeny patagonską. Niżej zdjęcia siewek i sadzonek. Bałam sie tego siania bo to wyższe szkoła jady ale staram sie jak mogę i mam nadzieje ze coś z tego będzie. Juz nie pozwalam wychodzić nowym siewkom by nie było za gęsto