A tak wyglądają siewki werbeny niby patagońskiej a tak na prawdę podobno brazylijskiej (niewtajemniczonych zapraszam na wątek o werbenie). Starsza o jakieś 2 tygodnie.
Siedzę i nadrabiam u Ciebie zaległości.. bo miałam na forum nie zaglądać Krokusy z trawką wyglądają rewelacyjnie !!!
Róże masz zdrowe i piękne... dorodne... oj zacmokałam z zachwytu.
Pytałaś się o uwagi do szkiców planów części ogródkowej i ogniskowej.
Mam jedną uwagę praktyczną do części "gospodarczej". Planujesz ściankę wspinaczkową dla dzieci.. a pod tym piaskownicę.. nie jest to dobre rozwiązanie. Pod ścianką najlepiej jak jest miękka trawa i nic wystającego... bo nawet z pół metra można skręcić nogę. Obrzeżę z piaskownicy jest niebezpieczne (kręgosłup). Chyba, że piaskownica dojdzie aż pod ściankę.. jednak zawsze coś w piasku może się zakopać np łopatka, wiaderko.. i utrudni to przejście do części wybitnie gospodarczej (kompostownik, drewno). Najlepiej jak pod ścianką jest trawnik.
Werbenie patagońskiej pozwalaj rosnąc gęściej, nie będzie trzeba uszczykiwać do zagęszczenia a kępa będzie dorodniejsza i szybciej zakwitnie. Ja sadziłam w jedno miejsce po kilka szt.. nie bawiłam się w pojedyncze sadzonki.
ile tygodni mają te sadzonki werbeny na zdjęciu? Jaki jest dobry termin do posadzenia ich w gruncie?
Ja trochę się zagapiłam i posiałam dopiero tydzień temu (tu podziękowania dla Marty Zielonej za nasionka ), jeszcze nic nie wychodzi z ziemi.
Piaskownica miała dochodzić do samej ściany a przejście do części gospodarczej ma być na wskroś altany.ścianką to na razie propozycja ale pomyślę nad tym.
Jeśli chodzi o werbena to ja zostawiam kilka siewki-jeśli w pomeniczku tak bym miały trochę miejsca ale nie po sztuce. Dziękuję za pochwal i bezcenne uwagi
Siewki mają 4 i 6 tygodni.ale spokojnie można jeszcze siać.wiem ze nawet zbyt wczesne sianie nie jest zbyt dobre.wychodziły i mnie jakieś dni ale wiem ze.potrafią dużo dłużej... A kiedy do gruntu- sama musze poszukać w wątku o werbenie ale myślę że w maju... Albo zapytaj Małej Mi
Najlepiej po zimnej Zośce, ale jak się ma w gruncie co przezimowały to też muszą sobie radzić Samosiewki też muszą sobie radzić. Raczej takie strasznie zmarźlakowate to one nie są Jak zmrozi górę to nie zmrozi całej rośliny, odetnie się najwyżej kawałek.
Ogólnie to wyrzucam na zewnątrz jak już się robi ciepło.. nie lubię zagraconych miejsc i tych wszystkich doniczek i pojemniczków. Poz tym trzeba to podlewać, więc jak już się robi ciepło, a siewki są dość mocne to pakuję do gruntu
Jak pomyślę, ile materiału szkółkarskiego zaoszczędzę przez siewy i sadzonki, to mi te parapety pełne pojemniczkow nie przeszkadzają.
Wczoraj odwiedziła mnie szwagierka, nie rozumiała, po co mi tyle traw. Dla niej trawy kojarzą się tylko z trawnikiem.
A ja mojej 5-letniej księżniczce muszę tylko ograniczać dostęp do spryskiwacza, upodobała sobie szczególnie psikanie na roślinki i jakoś nie ma z tym umiaru