ale krzywe to znaczy zepoziomica na nich szaleje? dobrze rozumiem? jesli tak to chyba nie ma problemu - cegły trzyma clej więc nie odpadna. jedynie może trzebaby wybrac na tyle "zawikłany układ cegieł by nie rzucało się w oczy, że w jednym miejscu jest ich więcej a w innym mniej
fajny biurowy kącik i zrobiony samemu, to cieszy najbardziej! podziwiam za talent i wykonanie
stipę i jeżówki też mam ze swojego siewu werbena mi coś nie idzie, ale nasionka zebrałam, to będę próbować po raz 3
Tak chodzi mi o zdarcie farby i dobre zagruntowanie jeżeli jest gładź gipsowa bo ta może pod wpływem wilgoci z kleju pęcznieć i odpadać razem z płytkami.
Nad fugą nadal myślę bo to co robię ma wyglądać jak wymurowana ściana, klej jak dla mnie ma zbyt drobne uziarnienie i źle wygląda, fuga do klinkieru to zwiększony koszt i najbardziej celuje w zwykłą zaprawę, nakładać będę pistoletem i wygładzać pędzelkiem, fugę do klinkieru można by nakładać z pacy.
Alka tak na prawdę wszystko zależy gdzie cegła będzie położona bo przy tym materiale można łatwo oszukać oko. No i zależy na ile krzywa jest ściana bo płytką można dość ładnie wyprowadzić niewielkie nierówności.
dziekuję, choć nie spodziewałam się takliego entuzjastycznego przyjęcia.
ja werbeny siać się bałam, bo nie miałam wogóle z domowym siewem doświadczenia. ale poszło super. trzymam zatem kciuki i za Twoją
ja nie mam gipsów a tynki. gipsować bedę w marcu przed malowaniem domu.jak bedziesz miała doświadczenie z zaprawą do taj znać jak poszło. a jakąś konkretną masz na mysli. faktycznie to byłoby najlepsze rozwiazanie i tanie a to lubię
jutro powinni wysłać mi cegłę, więc powoli musze zacząć skrobać. niestety zeskrobie też moją świnię na ścianię w kuchni...
Dokładnie "pozomnica szaleje" Fajnie to nazwałaś. I dlatego jak pomyśle że trzeba by zdzierać farbę i tynkiem wyrównywać to mi się odechciewa. Musze poszukać sprytnego fachmana co by te uskoki zgubił.