Ale fajnie spędziłaś czas na nartach Aż zatęskniłam... Ciekawe czy w drugiej połowie lutego będzie śnieg? Też bym się wybrała
Ogród w zimowej szacie też piękny
Pozdrawiam.

Witaj Anuś, obejrzałem zimę w twoim ogrodzie, bo w Toronto na razie zimy niet, jest tylko lekki mrozek. Oby tak dalej, po ostatnich dwu zimach stulecia Niagara wyglądała tak

a w tym roku, tak jak pokazywałem na swoim dydku google. Choć zimy nie ma, to na wycieczki nie jeżdżę, żeby czegoś nie załapać. Może w lutym jak słoneczko będzie już mocno grzało i nie będzie mrozu, to zacznę się ruszać. na razie zacząłem biegać wieczorem ale bez aparatu , okrążam tylko swój kwartał. Hejka

Mala_Mi napisał(a)

Na reszte odpowiem potem.... w aucie zle sie pisze..... dzis tylko 59 km.... w 3 dni 180 km zjazdu. Trzeba popracowac nad kondycja...da sie wiecej ☺ maksymalna predkosc zmierzona to 61.88 km/godz. Na 3 dni tylko jeden upadek ☺
Na koniec dnia jak zwykle wjazd na sama gore... i jako ostatni w doł, cala gora nasza...widoki zachodzacego slonca.. super.
Cos focie nie chca wchodzic.

i Ty piszesz , że kondycji Ci brakuje, podziwiam Cię, a mi się niczego nie chce, potrzebuje jakiegoś solidnego kopa.

Ancia pozdrawiam serdecznie

Piękne zimowe fotki z ogrodu. Mnie spodobały się szczególnie trawy. Szusowania zazdroszczę. Ja chodzę na basen. Ale chętnie bym poszusowała ale nie umiem. Pozdrówka.

Zaglądam i pozdrawiam, nie pisałam, bo zimno a teraz i deszczowo i okropnie, a u mnie w rodzinie chorowicie. Co Ci będę mędzić. Pozdrawiam Rodzinkę.

Cała góra nasza - to jest najfajniejsze, zwłaszcza na koniec dnia.

Wracaj do ogródka!

Narty zaliczone więc pozostaje tylko wyczekiwać przedwiośnia

Przyszedłem się przywitać wiosennie po przerwie

O kurczę ale ty jesteś niesamowita babka