Słoneczko ja to się rozpisuje na kilometry

Ostatnio czytałam sobie o lawendach, bo mi też znikły 2-3 sztuki na opakowaniu w sklepie tego nie piszą, ale część lawend jest jednorocznych

i podejrzewam że też takie miałaś.
Co do prac ogrodowych to na razie za dużo się nie dzieje, bo u mnie pogoda niby ok, ale za to bardzo silny wiatr, po 2 mój mąż ostatnio pracuje w każdą sobotę, ba a nawet w niedzielę.
Oczywiście pomysły mam ostatni to - oczko wodne, tak sobie myślę żeby zrobić w skarpie kaskadę z kamieni i woda spadałaby sobie do oczka
Co do upraw to w warzywniku 1 raz wysiałam nasiona na taśmie, zobaczymy co z tego będzie. Na razie ładnie wschodzi rzodkiewka, mam też już swój szczypiorek, pietruszkę.
Ostatnio moja mama przyniosła mi tyle gałązek bukszpanu, dałam do ukorzeniacza posadziłam do donic i teraz pozostaje poczekać może się przyjmie. Kupiłam też nasiona (ostrożki, żurawki, werbenę, przetacznik kłosowy), kwiaty są takie drogie, mam nadzieję że coś z tego będzie. Róże na pniu białe udało mi się kupić w Lidlu posadziłam w donicach na razie jeszcze nic nie wypuszczają, poczekamy
Oczywiście moje zwierzaczki też mi "pomagają" kotka w rozsypywaniu żwirku, a sunia cały czas mi udowadnia że robię dziury nie tam gdzie trzeba ona przecież wie lepiej gdzie się dołki kopie

Aga, a Ty kuruj się nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie jest taki dziwny wirus atakujący krtań i to już od kilku osób słyszałam, zero objawów grypowych, za to suchy kaszel, chrypa.
Pozdrawiam Cię Aga i życzę powrotu do zdrowia

