Szacuneczek ! Widać że trzymasz się planu i widać, że już coś widać ! Fajnie kombinujesz
Ja też wolę prace ogrodowe od domowych ale niestety muszę się spełniać i tu i tu. Żon z tych niegotujących itp. niestety ...
Ale pielić mogę, byle nie za dużo

Super ta inspiracja. U Ciebie już ją widzę siedząc na tarasie pod poliwęglanem, mocząc stopy między rybkami

Ensata napisał(a)

(...) Ryję od rana do nocy. M, gotuje, ogarnia dzieci a ja kopie i kopie..konca nie widać

(...)

To się nazywa dobre delegowanie zadań. I podział obowiązków.

Ewa, nie powiem bym cierpiała z tego powodu. Mentalnie czasami bywam facetem zdecydowanie.
Ola, moj osobisty mąż doskonale gotuje, zreszta dzieciakami tez super potrafi sie zajac i...nigdy go nie mecza, czego nie mozna powiedziec o mnie. Ja, ja wolę..koty)))))

Marzen, inspiracja chodziła za mną długo, plus miałam duzo żurawek które musiałam zagospodarować.

Konieczka, czy Ty mnie zyczysz by moje cenne karpie padły:_P

Łał, Małgoś!
Idziesz jak burza Kobieto herosie!
Ogród się pięknie wykluwa.

Em gotujący?....ale takie zwyczajne rzeczy,czy zakres między schabowym a golonką? Tak bym widziała jadłospis autorstwa mojego M. Dodatki przy takich pysznościach wg są zbędne

Marta, M gotuje super makarony, zupy, absolutnie doskonałe nalesniki. Schabowe tez, golonki nie umie.

Magnolia, maszeruj albo zgiń mnie się po głowie kołacze już jak kopię))))) Ale masz rację, pieknie się kluje, to mnie tylko motywuje do pracy. M tez, zachwycony jest, jak nie on, tfu, tfu....

makarony, zupy...? I widzi zmiany w ogrodzie?- jakiś wrażliwiec Ci się trafił, pilnuj go dobrze.

To całe Twoje moczenie w spa pójdzie na zmarnowane przy tej łopacie, będziesz musiała powtórzyc

Mój też gotuje ale tylko POMIDORÓWKĘ hahahaha

Ale kawał roboty odwaliłaś. Będzie super jak skończysz Dobrze, że M wspierający