wymiana to spory koszt , zacznij je strzyc (góra i front), młode przyrosty ładniejsze zakryją suche nasienniki(sąsiadów też )za dwa lata powinna być już jednolita ściana,
u siebie w pobliżu stołu i ławy żeby ich nie widzieć posadziłem rząd miskantów olbrzymich a dalej różne iglaki i liściaste
Słuchajcie, dzisiaj się tak wściekłam, że zaczęłam dochodzić, dlaczego te mendy, pardon my french, szyszkują. Dodzwoniłam się do szkółkarza, bardzo miły pan. Normalnie zakochałam się w nim. Opowiedział mi dużo o tujach cennych info. Praktycznie od razu odgadł dlaczego wyglądają jak wyglądają. Zadał tylko pytanie, glina, czy ił. Wyśmiał pinivit. Powiedział, że tuje nie pobierają pokarmu przez liście. Tylko nawozy długodziałające 6 miesięcy. Od słowa, do słowa zapadła decyzja o wymianie. Ogrodnik który sadził, zobowiązał się wykopać, zakopać nowe. Tak, że za chwilę będę miała Kórnik
Wszystkich, zaczął chichotać ze mnie, tuje nie pobierają przez liście, tylko przez system korzeniowy. Powiedział, ze to ściema marketingowa
A w ogóle powiedział, ze jak posadzisz w dobre podłoże, to możesz zapomnieć o nawożeniu na długo. Niestety nie dopytałam się już jakie to, bo dyskretnie mi zasugerował, że jednak chciałby zjeść obiad Ale ja jestem wytrwała i po tuje jadę po 5 maja z notatnikiem