Warzywnik oddam, męża też, ba dzieci, ale śniadanie chcę jeść w spokoju! Siedzę sobie w negliżu, bez okularów ogarniam łagodnym spojrzeniem krótkowidza, świat. Nagle, kawa zamiera, w połowie drogi do paszczy. Siedzi wuj, jeden z drugim i centralnie gapi mi się w talerz!
niby jeszcze nie ale co, nie wyrzuce przeciez...
mysle ze jak beda cięte to nie bedą szyszkowac
u mnie podloze raczej gliniaste, a wlasciwie piaszczysto gliniaste w tym miejscu
Słuchaj, kazał kopać głęboki dół i sypać dobrego podłoża, może u Ciebie będzie im dobrze. Szyszkuje roślina jak ma stres, za dużo wody, za mało, niekorzystne warunki. Dzisiaj widziałam w szkółce niepodlewane i wyglądały milion razy lepiej niż moje