Marzenka fajnie,że masz więcej czasu wolnego i mam nadzieję będziesz już częściej ślicznie wszystko Ci się rozrasta, a co do psa to ja też już czasem siły nie mam, teraz mamy ogrodzenie, więc przebywa prawie cały czas z nami i wczoraj jak plewilam dopiero zauważyłam ile roślin mam połamanych ehh taki ich urok.
Paulina, u mnie pies na noc luzem biega, czasem przy dzień jak jesteśmy wszyscy w domu. Bo tak to zaraz nam ucieka za nami! Wiele szkód poczynił no ale co mam zrobić. Pozłoszczę się i tyle... Najgorzej było jak posiałam warzywa do skrzyń. W drugą noc wykopał kilka dziur! Więc rozkurzył nasiona po całych skrzyniach o niestety nie mam ładnych równych rządków.
Marzenka no to moja mniejsze szkody robi, może dlatego,że sama w ogrodzie nie siedzi, tylko zawsze jak ktoś jest. Za to mniejsza połowę kory mi wyniosła pod wycieraczke przy wejściu do domu, już mnie krew zalewa, bo codziennie zamiatac trzeba, bo wszędzie kora leży.