Marzenaka
22:48, 06 maj 2015

Dołączył: 22 mar 2015
Posty: 1575
rumiankowa Marga moja córeczka (2,5 roku) straszny łobuz. W tamtym roku jak tylko wyszliśmy na pole biegła do borówek i nawet zielone jadła. To samo było z malinami. Trzeba ją było bardzo pilnować! Teraz też biega i sprawdza, czy już są
Ostatnio jak trawę kosiłam, to ona w tym czasie wzięła i mleczami sobie całą twarz i szyję wysmarowała... Cała żółta była! To jest właśnie moje dziecko. Dziewczynka. Pięciu chłopaków przy niej to mało...
jolka chyba szmaragdy posadzimy dla odmiany, bo z jednej strony mamy brabanty już. Niby mąż chce brabanty, że szybciej rosną. Nawet nie mam czasu jechać do ogrodniczego teraz, żeby coś kupić, taki mam młyn w pracy a o domu nie wspomnę... Byle do piątku!

jolka chyba szmaragdy posadzimy dla odmiany, bo z jednej strony mamy brabanty już. Niby mąż chce brabanty, że szybciej rosną. Nawet nie mam czasu jechać do ogrodniczego teraz, żeby coś kupić, taki mam młyn w pracy a o domu nie wspomnę... Byle do piątku!
____________________
Ogród Marzeny
Ogród Marzeny