Wogóle szyfry na O. są boskie i tak jeste dumna, że wiekszośc znam

Deszyfryzacja moje dziewczyny kochane:
bukszpany tniemy w miesiącach, w których występuje litera "r" (październik i grudzień - tych miesięcy nie bierzemy pod uwagę),
a wrzosy ścinamy b. wczesną wiosną, bo w naturze wrzosy są podskubywane przez wygłodniałe przez zimę sarny właśnie na przednówku

Toszko a ile tej siarki pod 1 hortensje ?

wiklasia napisał(a)

Deszyfryzacja moje dziewczyny kochane:
bukszpany tniemy w miesiącach, w których występuje litera "r" (październik i grudzień - tych miesięcy nie bierzemy pod uwagę),
a wrzosy ścinamy b. wczesną wiosną, bo w naturze wrzosy są podskubywane przez wygłodniałe przez zimę sarny właśnie na przednówku

Ooo dobre, dzięki za rozkodowanie

Siarkę trzeba dostosować do ph macierzystej gleby i jej typu, tzn czy piaszczysta czy gliniasta. U Ani-Anbu znajdziesz wyliczenia siarki

Do macierzystej gleby, a nie przekopanej z dobrociami. To ważne, bo podsiąk wody (czyli właściwości kapilarne) z gleby ma kolosalny wpływ na podniesienie ph. Nie ma co ukrywać - łatwiej jest podnieść ph niż obniżyć na stałe.

Dobra, wszystkie skróty rozszyfrowane

Toszko, zamówię ten nawóz, a szukałam sama na własną rękę... No cóż, taka natura, muszę sama wszystko sprawdzić

Ponieważ u Izy-Ursy tematy sąsiedzkie pokażę widok z pięterkiem moich sąsiadów

nie wiem co napisac ....dom wyglada jak koszmarek na takiej małej działce (

mam 3 niezabudowane działki z ktorymi granicze ..jedna na przeciwko za drogą ...dobrze ze posadziłam tuje a te potrafia dorosnac do drugiej kondygnacji licze że moi sasiedzi nie będa mieli takich szalonych pomysłów i domy pojawią sie proporcjonalne do wielkości działki

PS.u nas nie wolno płaskich dachów ....bo taki mix stylistyki tez nie wyglada spójnie

posadziłas te świerki ? ...szybko rosna ...2 rzedy bez zastanawiania sie bym dała po całej długosci płotu

Masakra piłą mechaniczną... czy to nie budynek biurowy? Wygląda jak by był przeznaczony na siedzibę firmy. Nie zazdroszczę.

Co do estetyki się nie wypowiem, bo takie nowoczesne bryły też mają swój urok.
Ale zabrakło komuś spojrzenia całościowego, bo wpasowanie się w istniejący krajobraz, odpowiednie proporcje i zastane warunki to tego chyba projektant nie brał pod uwagę.
Niestety w Polsce życie według zasady wolnoć Tomku w swoim domku zbiera takie oto plony.
Swoja drogą jakie są zapisy miejscowego planu zagospodarowania terenu, że tak różnorodne budynki można u Was stawiać? Czy został zachowany stosunek powierzchni zabudowanych do powierzchni biologicznie czynnej (zielonej)?
Co za urbanista tworzył ten plan, że można obok domów z dachami skośnymi i kalenicą usytuowaną prostopadle do drogi stawiać budynki ze stropodachem?
Ech szkoda słów.
I taka cała Polska właśnie: nawalone byle co, byle gdzie, od sasa do lasa.