Też mi się podoba, ale ograniczenie w gatunkach, to u mnie ciężko będzie

Elisko, po 4 latach na forum dojrzewam chyba ogrodowo Podobają mi się jednorodne nasadzenia, niestety natura kokoszki daje o sobie znać na każdym kroku

Magda, uwierz mi, że mi też bardzo ciężko

Ryłam dzisiaj cały dzień, także w warzywniaku i przyszła mi do głowy jedna rzecz jeszcze. Ponieważ mam możliwośc zabrać jeszcze bukszpany od dziadka M, to pomyslałam, że troszkę przysłonie nimi warzywniak. I tak, ponieważ jeszcze nie ma obwódki pomiędzy mini bylinówką a warzywniakiem, to pomyślałam, żeby ją tak pociągnąć, żeby zrobić mini łezkę, w niej rzucić płytę do przejścia, a po bokach buksy. Myślę, żę będzie ok.

Ania ale cudnie podzieliłaś przestrzeń.

Anka, ale projekt strzeliłaś super!

Aniu bardzo dobry projekt. Pomysł z przysłonięciem warzywnika jak najbardziej popieram. U mnie problem podobny. Widok z tarasu nie zawsze zachwyca. U siebie posadziłam tawuły japońskie, na razie w różnej wysokości. Jak się rozrosną będzie fajna tawułowa obwódka.

Dobrze będzie tylko jedno mi się pcha te buksy będa przy warzywniku, a wiadomo buksy to ćma trzeba pryskać kilka razy w roku, dobrze by było warzywa na czas tego zabiegu zasłaniać.

Elegancko rabatka wyszła. Napracowałaś się. I bardzo dobry pomysł z delikatnym zasłonięciem/odgrodzeniem warzywnika. W sumie masz na niego widok prosto z tarasu. Ja jeszcze pojedyncze płytki przez główne koło trawnika bym pociągnęła.

Kasiu, muszę głośno i wyraźnie sprostować: z tym dzieleniem przestrzeni największy wkład u mnie miała Asia Makadamia i Sylwia z Rancza. Obie wpadły na pomysł podziału w ten sposób oggrodu. Ostateczny kształt kół nadała Asia Ja tylko coś tam czasem dorysuję

Asiu, patrz wyżej: to nie ja

Anusia, no właśnie widok z tarasu... Warzywnik, jak wsadzę te buksy, to już się dość ładnie przysłoni, bo przed jest jeszcze mini bylinówka. Przed basenem mają też być jakieś zywopłotki, żeby niebieski kolor nie bił tak po oczach. Myślę, że będzie dobrze.

Sylwia, odpukać w niemalowane u mnie ćmy na razie nie stwierdzono, choć na wszelki wypadek mam od koleżanki 15g lepinoxu. Leży sobie i obym nie musiała go użyć. Ale słuszna uwaga, jak będę musiała je czymkolwiek przyskać, to zrobię jakąś przysłonę, choćby z dużego kartonu

Iwona, dziękuję bardzo
Z płytkami przez główny trawnik, to jeszcze zobaczymy jak to wyjdzie. Na razie chyba nie będę tego robić, chciałabym, żeby mój syn miał kawałek trwanika dla siebie i żeby na razie nie potykał się o płytki. Ale w przyszłości, kto wie...

Idę ryć

Też odgradzam warzywnik.

Ładne są, to nie chodzi o zasłonięcie, ale wygrodzenie przestrzeni bardziej.