Ania śliczne masz żurawki, takie duże egzemplarze. W przyszłym roku mogłabyś je podzielić. O liliowce zapytaj Lukiego z Ogrodowej przygody Łukasza. Żurawki i liliowce to Jego konik .
Aniu. Ktoś wykonuje solidną pracę i bardzo mi się te placyki i ścieżki podobają. Ale ja jeszcze w innej sprawie. Powinnaś dziecko koniecznie coś zrobić z tą swoją ziemią w ogrodzie. Widzę jaka ona jest jałowa i zmęczona. Popytaj, może ktoś w okolicy miałby do odstąpienia obornik. Bez ożywienia gleby i jej użyźnienia rośliny nie oddadzą Ci tego, czego będziesz od nich oczekiwać. Jak mało pokarmu jest w glebie można zdiagnozować chociażby po trawniku. Jak będziesz miała jakieś wątpliwości co do gleby-pytaj. Jestem gotowy każdemu pomóc, bo przecież to fundament naszych ogrodów o którym tak często się zapomina.
Pozdrawiam.
Kasiu dziękuję bardzo za podpowiedź
Co do żurawek, to one są dzielone już nie raz W tym roku z tych ciemnych zrobiłam chyba z 10 sadzonek. Mam ich już całkiem spor w ogródku, a kupiłam kiedyś tylko jedną
Waldku, te placyki i ścieżki robi mój tata sam
A co do ziemi, to cóż... Dobrze, że trafiłam na Ogrodowisko zanim popełniłam kolejne błędy. Teraz staram się jak mogę, jak coś sadzę, to M. wykopuje mi ogromną dziurę, wsypujemy odpowiednią ziemię dla odpowiednich roślin, a to co wykopujemy to mieszamy z kompostem. Ogólnie to u mnie dużo gliny. Mam już na oku sąsiada, muszę go zapytać o obornik, może odstąpi i przytargam do domu Na razie kupowałam taki granulowany. Zbudowałam też sobie kompostowniki i czytam co tam mogę dawać
Co do trawy, to ona jeszcze chyba nie odżyła po suszy, bo w sumie ciągle mało pada, a podlewać jej nie daliśmy rady Z tyłu domu jest lepiej. Mam zamiar tą trawę trochę ożywić, wiosną polać humusem i robić wszelkie gnojówki W przedogródku jeszcze sporo ziemi do nawiezienia, przygotowania podłoża, wymieszania z rodzimym i odżywienia.
Waldku czytam starannie Twoje posty u innych i korzystam z rad
A i bardzo lubię jak ktoś do mnie mówi "dziecko"