A jak był jeszcze mniejszy, to kiedyś w trakcie zabawy a kuzynkami, przybiegł i powiedział: tułaga, tułaga, Giga kacie tacianu. Tylko ja zrozumiałam, a oznaczało to : uwaga, uwaga, Aga skacze z tapczanu. ha, ha

Rumianka napisał(a)

U mnie było też jajcowato na którejś z kolęd, ksiądz zapytał syna (wtedy małego) czy umie pacież, jeżeli tak, niech powie. Syn zadowolony, że może się pochwalić przed kimś obcym wypalił : "żylet, najlepszy dla mężczyzny"...

hihihiih dzieci są boskie

Kawa napisał(a)

hihihiih dzieci są boskie

nie do podrobienia takie szczere i oryginalne

Kamila, Elisa, Dominika, dzieci mają ogromną wyobraźnię

AnnaCh napisał(a)

Kamila, Elisa, Dominika, dzieci mają ogromną wyobraźnię

oj tak, tylko szkoda, że później to zanika - choć nie u wszystkich

Dzieci są boskie
Uśmiałam się od rana

Rabatki w jesiennej odsłonie, podobnie jak i widok za oknem .. prześliczne

Mojej znajomej, po pierwszej lekcji religii, mama pyta jak tam w dziś było, co nowego, a jej córka na to: "była taka Pani z kościółka"…

Odnośnie wizyty duszpasterskiej.To znajomy ksiądz.Na moje pytanie .
-Jak tam wizyta, czy ciężko??
Widząc naszą kotkę .Zapytała jak się nazywa Itp. powiedział : zdążają się zabawne sytuacje
Jestem u rodziny.I jest kotek .Pytam jak się nazywa?
Ojciec rodziny od razy,-Nie nazywa sie !
To ja do synka ok 6 latek ( ten ksiądz)
A tata jak go nazywa??
A dziecko:
-Ty jeba,.y. futrzaku!!
I oczy wielkie całej rodziny.nie wiadomo jak się zachować.
Historia prawdziwa.

hahahaha