Zbiory owoców w pełni, wczoraj zebrałam ok. 10 kg brzoskwiń, dzem brzoskwiniowy z sokiem z pomarańczy (aby nie ciemniały) już się smaży, wkrótce pójdzie do słoików
A tu okazy pomidorowe, każdy o wadze około 450 gram, duże soczyste, smaczne. Też chyba na przetwory, bo nie jesteśmy w stanie zjeść tego co na bieżąco zrywamy z krzaków (sąsiedzi obdzieleni)
Sałatka z cukini z papryką, pomidorami i kurkumą w trakcie macerowania
Alicjo zbiory imponujące. A ja pragnę donieść, że wczoraj miałam przyjemność skonsumować pierwszego, żółtego pomidorka z nasionek od ciebie.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Alicjo jak nowe odmiany pomidorów ,ktore zakupiłaś ...sprawdziły się?
pomidorki od Ciebie zielono-czerwone jeszcze niedojrzałe,to chyba póżna odmiana...wyrósł mi jeden sliwkowy żólty z pomarańczowym rumiencem i nie wiem skad się wziął...a może od Ciebie się nasionko zaplątało...zobacz masz takie?
Nowe nabytki takie sobie, żadna rewelacja, może viagra ma ciekawy wygląd, ale smak taki sobie. Dojrzewają powoli, najwcześniej dojrzały żółte, nie mogę się ich nachwalić, są delikatne w smaku, cieniutka skórka, dla mnie nr 1.
Nr 2 to bawole serce, mięsiste , mało pestek, słodkawe w smaku.
Czekam na te małe z fioletowym licem, jeszcze nie próbowałam
Zielonoczerwone jeszcze nie dojrzały, czekam na nie niecierpliwie, bo są pyszne
Obejrzałam Twoje, piękne dorodne, pewnie zajadasz się nimi codziennie
Alicja widzę, że i u Ciebie manufaktura smaków pełną parą
Mam takie same nr 1 i 2 w pomidorach. Po latach sadzenia w szklarni po kilkanaście różnych odmian wybrałam w tym roku tylko Ałtajskij Oranżewyj i Bawole Serce.
Do suszenia San Marzano, do konsumpcji Betalux karłowy, na przegryzkę Maskotka ale to w skrzyniach (Maskotka też w wiszących donicach w szklarni).
Ale chętnie czytam o nowinkach, walorach smakowych.