Alicja169 napisał(a)

Kolejny klon, sadzony w tym roku wiosną niestety nie zaakceptował warunków
Tak wyglądał na początku miesiąca

a dzisiaj praktycznie wszystkie liście uschnięte, jakąś nadzieję dają te zielone pąki na gałęziach, ale nie wiem czy jest szansa ratować

Alicjo klon widać, że żyje. Teraz się korzeni, a na wiosnę puści liście. Dopóki widać żywe pąki to nie ma się czym martwić. Mój Drummondii też tak miał (choć przyznają- do wiosny też się martwiłam).

Dalie i hibiskusy cudowne. Szkoda tylko, że z nimi tyle zachodu.

Anka pocieszyłaś mnie w sprawie klona, już miałam chęć go wyekspediować, ale rzeczywiście ma oznaki zycia.
Dalie kłopotliwe, ale ile uroku mają
Trochę wcześniejszych fotek:

Wcześniejsze foty zamieszczę, bo moim zdaniem - to ewenement, aby w drugiej połowie sierpnia kwitł rododendron i wisteria

Tu jak leci wszystkie sprzed 4-6 dni

Tegoroczna fascynacja - Rycynusy, szkoda, że tylko jednoroczne, ale warto posiać, nasion produkują bez liku

Różyczki - chorują, pod kilkoma krzaczkami mrówki gniazdo zrobiły, wykopałam jeden krzak - prawie bez korzeni.
Mrówki tępię, niestety boraks (skuteczny na mrówki) nie może być sypany zbyt blisko rośliny, ukatrupiłam jedną różę.
Mimo wszystko kocham róże, nadal kwitną

Takie różności, które wypełniają sezonowo wolne miejsca w ogrodzie

Anemony takie długie, bo były przyduszone, ale już je uwolniłam


Trawy obok koleusów to całkiem zgrany duet.
Jeszcze taki zapełniacz sobie sprawiłam

Barabula - w ubiegłym roku nie przetrwała zimy, w tym roku nowy egzemplarz posadziłam do donicy, na zimę pójdzie do ogrodu zimowego.