Obyś się pomyliła. Ja w kościach już czuję wiosnę, pragnę wiosny, przywołuję wiosnę i czekam z utęsknieniem
Gotowa jestem tyrać do utraty czucia w rękach, żeby tylko już znikło to białe i pojawiło się więcej słońca.
No i się nie pomyliłaś, zimnica wiatr. Niby teraz ciut mniej na minusie ale to na chwilę. Co prawda nie widzę już planowanego na 14 lutego -28, ale -15 też nie jest szczytem ciepła.
Przeczekamy, no nie ma wyjścia. Tylko boję się że portfel ucierpi jak będę siedziała w necie i zamawiała. Choć bronię się zakupów internetowych z całych sił.
Agnieszko, dziękuję
I za miłe słowa też, staram się choć wiem, że wiele błędów popełniam nadal... jednak cieszy mnie każdy skrawek ogrodu nawet nie idealny.