Dziękuję Danusiu, pocieszyłaś mnie już się naprawdę martwiłam, że nie będzie mi dane oglądać pięknych kwiatów różyczek...

gardenarium napisał(a)



Gdzieś czytałam, że pomagają, ponieważ wtedy ślimaki nie mają dobrego "podłoża" żeby się przemieszczać. Mam nadzieję, że wystarczy jak czymś wyłożę tą przestrzeń między hostami.

Dzisiaj ślimak zasuwał po moim lustrze do góry, że też fotki mu nie zrobiłam

A właśnie - muszę cukiereczki moim posypać....

Niektóre różyczki mają już ładne pączki





Irysy





Goździki





Osteospermum



Piwonie



Heliotrop



Wisteria - jest u nas już trzeci sezon - ciekawe, czy zakwitnie w tym roku

A wiesz, że moje niby zmarnowane róże też pączki mają? Znaczy się jedna i ma dwa pączki, ale to zawsze coś
Iryski piękniutkie

Viki,pogoniłaś już mszyce z róży?

Moje róże jeszcze nie kwapią się do kwitnienia,może za kilka dni coś zobaczę,ja swoje mszyce pogoniłam w piątek.No i powtórzyć trzeba będzie oprysk.
Gnojówka z pokrzyw już fermentuje.Będę lać,tylko muszę wtedy,kiedy mniej ludzi na działkach w pobliżu ,bo wonia na kilometr.

Ścieżka do jeziora...



Rhododendron w pełnej krasie... Już nie jest bezimienny
Znalazłam etykietę od niego i teraz wiem, że jest to Torrero



W zamyśle poprzednich właścicieli, miało tu być małe oczko wodne.
Musimy coś z tym miejscem zrobić - nie może być wody, bo psy miałyby wannę.
W pierwszej kolejności muszę usunąć tą szpecącą czarną folię...
Macie może jakiś pomysł na to miejsce?



Jedna z datur

Widok na to jezioro odsłoniłbym na ile się da - no cudnie

Dzięki Sebek Iryski są w wielkim nieładzie - rozmieszczone po całym ogrodzie. I do tego nie wszystkie kwitną. Jesienią będę je przesadzać. Lubię je rosnące grupami - tak jak tulipki.

Haniu, mszyce pogoniłam, walczymy nadal z tymi okropnymi nimułkami i bruzdownicami
Domyślam się, że zapach może być bardzo "oryginalny" od tej gnojówki

Sebek, mamy też w innym miejscu troszkę większy widok na jeziorko. Tylko jest mały problem... Między naszym ogrodem a jeziorem jest promenada, a przy naszym ogrodzeniu stoi ławka i... niestety bardzo często przysiadają tam - zwłaszcza panowie (chociaż panie też się zdarzają) - bardzo spragnieni i nie rzadko nie mogący się podnieść po zaspokojeniu pragnienia
Policja i straż miejska niby sprawdza, pokazują się od czasu do czasu, ale to nic nie daje. Widok piękny, na uboczu a zarazem niedaleko sklepu, gdzie można się zaopatrzyć i uzupełnić "płyny"

Dostałam w tym roku sadzonkę bukszpana... miała goły korzeń. Dziś wygląda tak:





Powiedzcie, proszę, czy powinnam obciąć te nieładne końcówki gałązek?
A może cała sadzonkę powinnam przystrzyc?