Toszka moje tawułki już 3 rok i w każdym roku coś je zbiera od prawej w kierunku lewej. Wyglądają jakby schły- podobnie się katalpa w zeszłym roku zachowywała- tez wyglądało, jakby wody miała mało, a to jakiś grzyb był, czy coś....
Brzozy kupowałam w doniczkach, ale na mój gust, to oni je wykopali z ziemi, wsadzili w donice i chwilę potrzymali- jak liście nie więdły, to sprzedali. Moje miały po kikucie- dosłownie. Nie przesadzałam ich później- z doniczek na półkę i tyle.
Żałuję, że zdjęć korzeni nie zrobiłam, bo może pan by się nie zataczał ze złości, jakbym mu pokazała....
Świetne te tawułki Cappucino. Z tym niekwitnieniem w cieniu nie zgodzę się do końca. U mnie tawułki na rabacie Jordanowej mają słońca odrobinę po południu i kwitną w tym roku jak szalone (aktualnie fotki u mnie). W ubiegłym miały kwiatki symbolicznie, ale w tym nadrabiają. Za to chińskie Vision in Red kwitną niezawodnie co roku, do ok. 15-ej są w pełnym cieniu, potem do wieczora mają słońce.
susza też pewnie jest powodem, w sumie w tym miejscu wcale nie podlewam, ubzdurałam sobie że jak cień to nie trzeba lać. A sucho tam jest na 100%. Ja to już praktycznie nic innego nie robię tylko podlewam, nie pamiętam kiedy padał dobry deszcz dłużej jak przez kilka minut
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
- bakteryjna plamistość liści (Xanthomonas sp., Pseudomonas cichorii) - na dolnych liściach pojawiają się jasnobrązowe plamy, wokół których widoczna jest żółta obwódka.
Do chorób grzybowych atakujących tawułki należy:
- gnicie korzeni i zgorzel podstawy pędu ( Phytophthora spp.)
Susza jest taka, że nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo dopóki nie wykopywaliśmy cisa z żywopłotu (za ciasno były posadzone, a potrzebny nam był "ochotnik" na nowe miejsce).Przed wykopaniem połozony był wąż na noc co by siąpiło, a cis się opił. Na głębokości pół szpadla ukazała nam się pustynia.
Teraz obiecałam sobie, że w sierpniu na rabaty jako ściółka poleci gruba warstwa kompostu z obornikiem, a na mulcz ten pójdzie kora. Sam kompost w tę suszę zachowuje się jak torf (czyli jak torebka foliowa). Jak wyschnie to nie chce się ponownie namoczyć.
Mam nadzieję, że na jesieni będzie padać i wszystko namoczy się elegancko i utrzyma wilgoć na dłużej. Nadzieja umiera ostatnia
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)