Fajna umowa z telefonem. Mój synek nigdy by się nie przyznał. Gromy latają, jak zaglądam do e- dziennika Nie lubię tego, bo na czepialską wyglądam.
Do mnie paczka pocztą przyszła na drugi dzień. Roelinki nawet nie poczuły zmiany ogrodu
na początku trochę buntu było ale za którymś razem już poszło jak z płatka. Dla niej to dość surowa kara, bo cięgle siedzi w tym telefonie, jak nie facebook, to jakiś snapchat ale na dobre jej to wyjdzie Teraz już ciepło to dzieciakom i uczyć się nie chce, ja to rozumiem, zresztą sama taka byłam
Jak widać poczta nie wszędzie zawodzi
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.