Dziś trochę mi lepiej i pogoda pozwoliła to zdjęcie cyknęłam. Chyba nie mam co czekać, że odbije? Nawet nie pamiętam co to za sosenka była. Końcówki suche, poniżej jeszcze elastyczne. Czekać?
Poszarpałam się z korzeniami sporej już tawuły van Houtte'a Gold Fountain. Przesadziłam ją w nowe miejsce bo zbyt zasłaniała kalinę Dawn. Dałam radę
Wykopałam dzisiaj 2 większe i 5 mniejszych Pumilio. Nie lubię patrzeć na zamierające rośliny. Nie jestem im w stanie zapewnić pełnego nasłonecznienia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
kiedy u mnie wyszło kilkadziesiąt pełnych toreb zrębków
Po częściowym ogarnięciu gałęzi i innych rozkładających się od lat konarów i pniaków, rozgarnęłam częściowo tę moją monstrualną pryzmę. Teraz zaczęły w niej buszować różne ptaki
To przykry moment. Z kolei mamy miejsce na inne rośliny
Przed kosówkami ostrzegała mnie Joasia. By piękne były potrzebują dobrej opieki poczynając od stanowiska w ogrodzie.
Do czasu gdy nie było tłoku na rabatach jakoś sobie radziły
Głupcy uczą się na własnych błędach, mądrzy na cudzych
Niesamowite to fakt, wszystkim w koło je zachwalam. Tu na zdjęciu z telefonu wyszły bardzo blado ale w naturze ich kolor jest prawdziwie modry. I co najważniejsze kwitną długo w czasie gdy koloru jest mało. Potem zakwitają brunery, niezapominajki