Fachowo, żeby nic nie pomylić wkleję kawałek tekstu wyjaśniającego cały proces
" Ochronę sadów przez przymrozkami można również zapewnić poprzez zraszanie
(deszczowanie). Metoda ta polega na wyrównaniu strat energii cieplnej
w sadzie poprzez wykorzystanie ciepła wydzielanego podczas ochładzania się
i zamarzania wody. Kropelki wody ze spryskiwacza w kontakcie z rośliną zamarzają,
przy czym towarzyszy temu wydzielanie ciepła utajonego przemiany
fazowej. Energia uwalniana podczas zamarzania 1 kg wody w temperaturze 0°C
wynosi 334,5 kJ. Dzięki temu temperatura rośliny lokalnie wzrasta. Oprócz
zamarzania zachodzą jednak również procesy parowania i sublimacji, w czasie
których ciepło pobierane jest z otoczenia, m.in. z rośliny (2501 kJ/kg dla parowania
i 2825,5 kJ/kg dla sublimacji w temperaturze 0°C), co prowadzi do ponownego
ochładzania rośliny"