Niestety pomroczność jasna mnie naszła i jesienią pocięłam moje stare wrzosy, efekt widać wszystkie wykopałam (został mały szczątek. Za to ziemia cudowna po nich ciepła, pulchna już rozmyślam co tam posadzić
Poczytałam troche u Ciebie o ogrzewaniu roslin i ich mrożeniu, żaden z tych sposobów nie przypadł mi do gustu, palic ogniska cała noc ? rozchorowałabym sie.Lac wodą kiedy jest zimno? -skutek ten sam. Natomiast klona strzepiastokorego takiej wysokosci i za taka cene natychmiast bym od Gruszki odkupiła ale wiem że nie sprzeda.Pozdrówka Gosiu.
Też się nie odważyłam na lanie wodą, za to palenie ognisk to sposób od dawna znany, w Californi przed wojną secesyjną wypalali ogniska w międzyrzędziach w czasie przymrozków w sadach pomarańczowych - produkcja towarowa ma swoje potrzeby
Szukam takiego strzępiastokorego za cenę przystępną