Masz bardzo ładne wybarwienia nawet jak na taką jesień. Zresztą doskonale łaczysz rośliny to i efekty masz znakomite. Klon mandżurki zgubił większość liści, a szkoda bo jako jedyny pięknie się przebarwił.
Jak oglądam prognozę pogody długoterminową to mam smutne myśli. Raczej gnić mogą rośliny bo nie zdążą wyschnąć. Jak zbierać nasiona?
Trawnika w tym roku ani razu nie nawiozłam tylko pozwoliłam rosnąć koniczynie. Trawa rosła i rosła do góry ale była słaba. Wiosenna wertykulacja nie pomogła jej się wzmocnić. Na dodatek, najpierw chore kolano, a potem zepsuta kosiarka spowodowały, że w zasadzie miałam tylko dwa pokosy przez cały sezom. Porażka.... Dlatego od wczesnej wiosny nie miałam kretów w trawniku?
Dębolistna może dojrzała, a może wykopanie z jej sąsiedztwa dwóch krzewuszek tak jej pomogło - szaleje teraz
Ten sadziec bardzo delikatny w odbiorze. Posadziłam go w korzeniach brzozy youngii bo wymyśliłam, że pod gałęziami będzie mu zacisznie? Czasem myśli gdzieś meandrują a potem takie efekty mam. Na razie się rozrasta czyli jest szansa by jakieś kawałki wydłubać z tego miejsca. Na innych forach wygląda na wiekszego
Kasiu przed czasem nastania tych upalnych i suchych letnich miesięcy w zasadzie co roku tak było. Ponad dziesięć lat temu zanim budowę zaczęliśmy staw zbierał większość wody. Ale bywało, że i połowa działki pod wodą stała.
Po ostatnim poważnym zalaniu część roślin wypadła. W całej okolicy zaczęły chorować i usychać duże drzewa, dlatego musieliśmy wyciąć kilkanaście wielkich, starych olch. W okolicy pousychały wielkie brzozy i sosny. Część krzewów też zmarniała. Mam teraz miejsca nie do ruszenia bo tkwią w nich korzenie i resztki pniaków.
Swoją drogą to dziwne - o ile brzoza i sosna nie lubią nadmiaru wody, chorują i usychają to olcha lubi teren podmokły a i tak nie wytrzymała
To zdjęcie zrobione wczoraj - za płotem znowu woda stoi. Chyba z deszczu ale i sąsiedzi budujący nowy dom wypompowują tam zastoiny wody z fundamentów a ziemia już przyjmuje nadmiaru. Jeszcze przez podmurówkę nie leci ale i tak całość gleby podsiąka