Kasiu Babcia mnie dziś namawiała na skoszenie tego trawska jak określiła łąkęA ona dopiero zaczyna wysoka jest i niby można by dwa razy skosić tylko w tedy po makach i chabrach bo się nie wysieją.....kosimy końcem sierpnia , albo wrzesień jeden raz , a potem już kosi mrózI nie namówi mnie na więcej

perukowiec jeszcze chwilki potrzebuje

i moja duma wytrwała grad

i druga chluba rośnie

Trawy w tym roku słabe, ale zaraz zrobią tło

Różyczek coraz więcej, a mam ich trochę bo sporo dosadziłam, choć wiem już z autopsji , że w ich przypadku na efekt trzeba poczekać do przyszłego sezonu
Leoś

i NN

tą Was pomęczę bo w zeszłym sezonie to była taka sierotka, że ani kolor , ani kwitnienie mnie nie powalało i zastanawiałam się nad wymianą co u mnie raczej rzadkie, a w tym zachwyca z daleka a obok już rośnie jej konkurencja

jeszcze dużo pączków zostało

Nadrobiłam troszeczkę. Naparstnice cudowne, czas pomyśleć o nich.
U nas też grad padał ale na szczęście potargał jedynie bratki. W donicach się zebrały, gorzej w skryniach ale i tak w tym tygodniu będę zmieniała stylizację a bratuchy pójdą na którąś z rabat Żółta pastelowa różyczka pięknie kwitnie. U mnie dopiero Solo i Gefyld. Pozdrawiam cieplutko.

sylwia_slomczewska napisał(a)

kasztanek od Kasi

i sosny sadzone w sobotę

i różyczką, którą eM przyniósł, teraz oczywiście przycięta by miała szansę się przyjąć

Sylwia sosny to z donic czy z gołym korzeniem sadziłaś?