Wczorajsze zakupy posadzone, bo nawet w cieniu ziemia w doniczce mocno przesychała i chyba jednak bezpieczniejsze będą w gruncie. Połowa ogrodu wykoszona, jutro trzeba skończyć i zabrać się za plewienie, wycinanie przekwitłych badyli, podlewanie i docinanie brzegów, a jeszcze przenoszenie gratów nie skończone, nie mówiąc o sprzątaniu. Mam jak w banku, że do niedzieli ze wszystkim nie zdążę, a chciałoby się zaprezentować ogród z jak najlepszej strony
Nie wiem jak u Was ale moje rośliny dostały teraz jakiegoś przyspieszenia ze wzrostem co bardzo mnie cieszy

szkoda, że tego przyspieszenia dostały też chwaściska

ta robota nie ma końca ech
Stwierdzam po dzisiejszym dniu , że jak się ma taką trawę jak ja czyli rośnie w niej wszystko + trawa to ogród niesamowicie się zmienia po samym koszeniu - różnica ogromna, robi wrażenie posprzątanego.....odświeżonego......? Coś na zasadzie jak po malowaniu mieszkania gdy koloru nie zmieniamy, niby to samo, ale nie tak samo .......no chyba, że tylko mi się tak wydaje....