Olu , dziękuję, niedziela spędzona komuniowo więc odpoczęłam i objadłam się do rozpuku, ale nie ma obaw jutro spalę przy koszeniu
Cieszę się, że nasze pomysły Ci się podobają, niektóre wymusza sytuacja i materiały, które udaje się okazyjnie zdobyć - czyli kreatywność, kreatywność, kreatywność itd. Robimy z tego co mamy. Nieraz nieźle się gimnastykujemy, żeby jakoś konstruktywnie wykorzystać to co zdobyczne. Cieszę się też, że podoba się ogród w którym jeszcze prawie nie widać roślin. To znaczy, ze jak podrosną będzie tylko ładniej. Nasz ogród nigdy nie będzie uporządkowany, ani w jednym tylko stylu, choć zachwycają mnie takie właśnie ogrody. Ale działka przydomowa była już zagospodarowana budynkami i częściowo drzewami owocowymi bez składu i ładu i w takim, a nie innym stylu i musieliśmy resztę do tego dostosować. Mam nadzieję, że się to uda i ogród będzie zachwycał za parę lat.

A swoją drogą nigdy bym nie pomyślała, że to właśnie warzywnik wzbudzi takie zainteresowanie. Ja z tych co przy warzywach nie bardzo lubią robić, a kochają kwiaty. Dlatego starałam się tak go zakomponować, żeby nie był nudny i żeby zdobił ogród.

Witam Cię Haniu - ogniska często używamy bo jak się natyramy to chłopaki chcą jeść, a najszybciej ognisko i kiełbacha - nam przypominają się czasy dzieciństwa, a nasze dzieci tworzą swoje wspomnienia. Młodzież dorasta - będą się mieli gdzie spotykać z przyjaciółmi.
Do kapliczki mamy zamówioną figurkę u kuzyna mojego eM , będzie rzeźba Pana Jezusa. To nie będzie jedyna kapliczka bo mam jeszcze takiego malutkiego Jezuska - pamiątkę od 1 komunii też z drzewa i wymyśliłam Go sobie w takiej kapliczce na drzewie jak budka dla ptaków tylko niżej powieszonego - tym razem robi się kapliczka.
Te będą w tym nowym ogrodzie, a w starym kieeedyś po stworzeniu już prawdziwego oczka wodnego przez duże O chciałabym taką grotę w kamieniu w centralnym punkcie oczka, a w niej Figurkę Matki Bożej i od Niej spływającą wodę do oczka. Ktoś spyta czemu??? To proste tak mi się śniło i uważam to za znak, że tak musi być i tyle.

Idąc w stronę ogniska



marzy mi się lewą stroną korowanej rabatki niziutki rzywopłocik z bykszpaników

prawa strona wejścia do ogniska



przed donicą juka karolińska, po słupie wspina się akebia, za donicą paprocie, które o dziwo świetnie sobie radzą w pełnym słońcu.

A co rośnie w sezonie na sąsiadujących polach? Nie masz problemu z dzikami? Bo o zajączkach czytałałam

Reniu Dzików u mnie nie ma, chociaż tyle. Jeden z zajączków został upolowany przez kotkę, a drugi nie wiadomo. Na sąsiednich polach najbliższe od wschodu na razie nie uprawione, a w zeszłym roku był słonecznik przez co mam w łące kwietnej tabuny myszy i nornic i to dosłownie bo na m2 zdarza się 6 norek. Mam nadzieję, ze koty część wyłapią. Od zachodu mają być pory, a wzeszłym sezonie była kapusta, którą zaatakowała kiła i nie orali jej, aż do wiosny, a jak zaorali to był okropny smród. Od południa czyli na samej górze stoją tunele foliowe i nie wiem co pod nimi rośnie. A tak dalej to dużo kukurydzy jest nasadzone, więc myszy będą miały co jeść. Chyba sąsiedztwo kukurydzy jest najlepsze bo nie choruje tak i fajny ekran na długo robi zamiast tuneli foliowych albo kapusty.

Kochani już wiem czemu gnojówkę z pokrzyw ustawia się w ustronnym miejscu - dobrze, że wyniosłam, aż w łąkę kwietną bo wali g...em za przeproszeniem. Nie spodziewałam się. Myślałam, że zapach będzie przypominał ten jaki jest z wazonu po kwiatach jak się długo wody nie wylewa, a tu, aż tak ufffffff czego się nie robi dla pięknych roślin.
Tylko wszędzie piszą, że się będzie pienić i fermentować, żeby wody do pełna nie nalewać, a u mnie pieni się jak mieszam, a tak to nie za bardzo i nie wiem czy to przez dodany wrotycz? Czy tak ma być? Ktoś podpowie?

ha ha ha ja zawsze moją babcie objeżdżałam za smród ze gnojówki bo ustawiała przy warzywniaku, a teraz sama będę pewnie gnojówkę robić ... jak to życie się zmienia ...

hej a jak sie ta gnojówke robi z pokrzyw? moze tez by mi sie przydała

Tereniu ja zrobiłam tak :
ścięłam pokrzywy i wrotycz ( zanim zaczną kwitnąć)i włożyłam do bańki na mleko ( takiej z 30 litrowej), w środek włożyłam worek na śmieci bo bańka jest z aluminium, a gnojówkę robi się w plastiku lub szkle, nie wolno w metalowych
- znaczy włożyłam pokrzywy i wlałam wodę do worka włożonego w bańkę tak 1/3 roślin reszta to woda zimna ze studni i tyle teraz tylko raz dziennie mieszam i nos zatykam taaaki smród. i tak powinno fermentować ok 4 tygodnie, aż przestanie się pienić, a i cały czas powinien być dostęp do powietrza czyli nie zamykać
potem już tylko rozcieńczać i podlewać

Jeśli coś podałam źle to proszę mnie poprawiać koledzy i koleżanki może ktoś ma w tej kwestii większe doświadczenie bo ja początkująca jestem