Wiem, wiem dostanę ochrzan z rollbordery i plastikowe obrzeża, ale były konieczne, żeby mi jeż i bażanty wszystkiego nie pomieszały i mam nadzieje, że trochę osłonią korę przed wodą, gdyby rów znowu wylał. Pomocne były też przy wysiewie trawy w wyznaczeniu miejsc, których nie zamierzaliśmy obsiewać.
Mnie plastiki też się nie podobają i może kiedyś zastąpi je drzewo, ale na razie swoją funkcję spełniają.
Kasiu impregnuję drewnochronem, ale myślę, że do puki nie pokryją się glonem to śliskie raczej nie będą, wiesz to nie jest wyszlifowana deska tylko cięte piłą drzewo, gdzie zostają takie drobne odstające wiórka( drzazgi), które raczej będą chyba powodować tarcie, a że u mnie patelnia na razie na stałe i spadek terenu to myślę, że zdążą spróchnieć zanim pojawią się glony.
slicznie masz pieknie , ostatnio czytałam własnie tu na ogrodowisku o obrzeżach i dzisiaj maz pojechał po ta łopatke do kopania równych , a miałam zamiar kupic plastik , ale czy nie mozna plastikowych wkopac głębiej? zaaz przy ziemi?